ZAWODY

WYWIAD Z MAĆKIEM ŻEJMO – SPINNINGOWYM MISTRZEM POLSKI

Na wstępie w imieniu całej ekipy moczykije.net składam serdeczne gratulacje z wywalczenia kolejnego mistrzowskiego tytułu. Nie jest to Twój pierwszy tytuł Spinningowego Mistrza Polski. Stawałeś również na drugim stopniu podium, choćby w 2013 roku. Proszę powiedz, wywalczenie którego lauru było najtrudniejsze?

Każdy wywalczony tytuł czy medal nie jest „łatwy”, natomiast są te, które cieszą z jakiegoś powodu bardziej. Dla mnie takim jest ten z tego roku. Na poprzednich Mistrzostwach Polski na Zegrzu byłem drugi, tak więc wyjąłem przysłowiową drzazgę z tyłka.,(śmiech).  Muszę dodać, że pomimo, iż wygrałem ze znaczną przewagą wcale nie było łatwo.

W zeszłym roku Mistrzem był Sławomir Przybylski , w tym roku Ty. Obaj pochodzicie z klubu “Okoń Olsztyn”. Klub jest chyba wylęgarnią spinningowych talentów?

Tak się złożyło, że od wielu lat jesteśmy klubem sportowo-towarzyskim. Częściowo właściwie jesteśmy jak rodzina, a droga do sukcesu? Cóż samemu jest o wiele cięższa i dłuższa, tak więc zachęcam do wymiany doświadczeń w grupach czy klubach takich jak nasz olsztyński „Okoń”.

Jak ocenisz Zalew Zegrzyński i jego rybostan? Jest to łowisko nadające się do rozgrywania tak dużej spinningowej imprezy? Wielu zawodników narzekało na małą ilość ryb, a echa niosły, że zawody powinny być rozgrywane gdzieś indziej.

Patrząc po wynikach wcale, aż tak źle to nie wygląda. Uważam, że łowisko o tej porze roku jak najbardziej nadaje się na rozgrywanie dużych imprez. Każdy ma prawo do swojej oceny. Moja jest taka, że presja na tą wodę jest tak naprawdę potężna, a jednak przez trzy dni zawodów złowiłem jedenaście szczupaków. Miałem też drugie tyle niewymiarowych ryb i następne kilkanaście kontaktów, bądź ryb, które się spięły. To nie jest może wędkarski raj, ale na pewno Zalew nie jest pustynią. Oczywiście, że mogłoby być lepiej, ale bez przesady. Ci co chcieliby przenosić zawody to ludzie, którzy mają mało pojęcia w temacie.

Proszę opowiedz o taktyce przygotowanej na zawody. Celem miały być okonie, które zawsze dają pewne punkty, czy raczej należało postawić na przechytrzenie solidnego bonusa?

Moja taktyka na Zegrze jest banalnie prosta. Ze względu, iż nie mam szans na wyścigi z miejscowymi “okoniarzo-trokarzami” zawsze stawiam tu na łowienie ryb dużych. Udowodniłem to już nie raz, że na Zegrzu można regularnie i celowo je łowić. Taktyka okonie+bonusik daje szanse na dobre miejsce, ale czy na wygranie trzydniowej imprezy?  Wątpię ?!

A jak w ogóle zaczęła się Twoja przygoda z wędkarstwem spinningowym?

Spinning do ręki wziąłem około czternastego roku życia, tak więc ponad trzydzieści lat temu. Pasją zaraził mnie dziadek,  który również był zapalonym spinningistą. Jego opowieści o potężnych szczupakach, łowionych z “pływającej szafy” wspominam do dziś.

Od kilku lat jesteś w kadrze narodowej. Jaka atmosfera panuje w zespole?

Tak jestem w kadrze od kilku lat, i przez ten czas spotykały mnie tam różne sytuacje i przeżycia, raz lepsze raz innego rodzaju, jak to w życiu.

Wiem, że jesteś także przewodnikiem wędkarskim, znającym doskonale jezioro Dadaj. Uważasz, że jest to najlepsze łowisko do rozgrywania Garmin Fishing Series ?

Tak, uważam, że Dadaj jest świetnym miejscem na rozgrywanie zawodów Garmin Fishing Series. Składa się na to wiele względów mi.n; na pewno rybostan, polityka prowędkarska dzierżawcy wody, baza noclegowa, wielkość i różnorodność wody, możliwości używania silników spalinowych, życzliwi ludzie w koło. Tyle tych tak potrzebnych elementów mamy właśnie na Dadaju. Z tego miejsca zapraszam wszystkich na Garmin Fishing Series 2017.

Jakie ryby lubisz łowić najbardziej?

Drapieżne….(śmiech), a tak poważnie to zależy od pory roku, miejsca i okoliczności. Łowiłem ryby w całej Polsce i w wielu różnych miejscach na świecie. Nie chciałbym ograniczyć się do jakiegoś konkretnego gatunku. Tak naprawdę najwięcej frajdy daje mi gonienie króliczka…

Na pewno wiele osób ciekawi jakim sprzętem łowi Mistrz? Wędek masz zapewne wiele , więc proszę wymień choćby kilka?

No tak, nazbierało się tego sprzętu sporo. Nowoczesne wędkarstwo sportowe wymaga, tego żeby wędka była idealnie dobrana do metody, przynęty i gatunku ryb na które polujemy. Ja osobiście łowię wędkami z pracowni Northrods. Są to kije, które idealnie spełniają moje wymagania. Ogólnie rzecz biorąc lubię łowić wędkami szybkimi, lekkimi i w miarę możliwości krótkimi.

Pochwalisz się rekordami ?

Moi koledzy bardzo często dzielą rekordy na polskie i niepolskie. Trzymając się tego schematu, jeśli chodzi o nasz kraj, na pewno na uwagę zasługują: szczupak 112cm, okoń 46cm, sandacz 87cm. Te niepolskie są nieco inne. Z ciekawszych to może ponad trzymetrowy  jesiotr złowiony w Kanadzie.

Rada dla początkujących spinningistów?

Jak najczęściej być nad wodą, łowić, obserwować i zdobywać doświadczenia. Nie wszystkiego można dowiedzieć się z Internetu, a wędkarskiego nosa nie da się kupić na allegro. Trzeba go wymachać nad wodą w “krzaczorach”. Ja nadal po tych ponad trzydziestu sezonach, na każdych “nowych” rybach uczę się czegoś nowego…

Masz  jakiś wędkarski autorytet?

Właściwie nie mam. Jak obserwuję kolegów to dochodzę do wniosku, że każdy jest inny. Jednego z kolegów podziwiam za jakąś nadzwyczajną cierpliwość, innego za wiarę w sukces nawet pięć minut przed końcem zawodów, a jeszcze innego za dbałość o szczegóły. Idealnego wędkarza w Polsce jednak nie spotkałem, dlatego sądzę, że go po prostu nie ma…

Spotkało Cię coś zabawnego na rybach?

Hmm, było tego sporo, ale ostatnio podczas treningu przed Mistrzostwami Świata w Irlandii z kolegą Piotrkiem mieliśmy sytuację w której szczupak uderzył w wahadełko Piotrka. Zaraz potem podczas holu uderzył w mojego jerka. W pewnym momencie miał dwie przynęty w paszczy, po czym ja odpuściłem hol, zluzowałem linkę, a szalony szczupak przepłynął po niej i ją po prostu przeciął. Złapałem za jej koniec w ostatniej chwili, gdyż sekundę wcześniej wypluł wahadło Piotra, suma summarum wyholowałem go rękoma za linkę, zapiętego do końca na moim jerku. Dłuższą chwilę nie mogliśmy uwierzyć w to co się stało, ale śmiechu również przy tym nie brakowało.

Serdecznie dziękuje za rozmowę i do zobaczenia nad wodą.

Rozmawiał Marcin Cieślak

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress