REMONDIS ELECTRORECYCLING CUP 2012

Na starcie I edycji Zawodów o Puchar Remondis Electrorecycling stanęło 31 zawodników z kilku mazowieckich kół. W imprezie rozgrywanej na gliniankach w Błoniu, a ściślej rzecz ujmując na ”Nowej-Babskiej” wystartowało 28 seniorów i 3 kadetów. Warto dodać, że środki uzyskane z opłaty startowej przeznaczone zostały w całości na działalność ”Dziewiątki”, czyli szkółki wędkarskiej przy kole PZW nr 9.

Sponsor tytularny, czyli wspomniany już Remondis Electrorecycling ufundował nagrody rzeczowe dla pierwszych trzech zawodników w każdym sektorze, oraz puchar dla najlepszego wędkarza w kategorii Open.
Rywalizację podzielono na 3 sektory seniorskie oraz jeden przeznaczony dla kadetów.

Sektor A składał się z obiecującej zatoczki i mniej obfitej w białoryb prostej. Los rzucił tu min. zwycięzcę ostatnich zawodów rozgrywanych na tej wodzie, Grzegorza Tandeckiego, który nie miał jednak szczęścia i wylosował numerek w trudniejszej części sektora.

Podobne stanowisko ”na prostej” przypadło Pawłowi Sobolewskiemu, również reprezentującemu koło nr 9 w Błoniu.

Dwóch zawodników z grodziskiej ”Jedenastki”, Krzysztof Schabek i Stanisław Bladowski wylosowali stanowiska w zatoce.

W sektorze A łowili także Michał Godlewski z koła nr 6 w Warszawie i kolejny zawodnik gospodarzy Piotr Bielecki.

Sektor B, w którym przyszło mi walczyć, znajdował się również na wspomnianej już prostej. Trzeba przyznać, że ta część akwenu dawała nadzieję na równą i bardzo zaciętą rywalizację.

Tu także nie zabrakło utytułowanych zawodników. Błonie reprezentowali min znający to łowisko doskonale Marek Stachurski, Stanisław Chamczyk i Tomasz Urbański.

Mocną stawkę uzupełnili także dwaj przedstawiciele Team Pruszków, Michał Tobiasz oraz Łukasz Skirski, który jak pamiętamy wywalczył w tym roku tytuł Wicemistrza Polski Juniorów.

Nie można zapomnieć także o Wojciechu Kamińskim, drugim w stawce zawodniku z warszawskiej ”Szóstki”

Ostatni sektor C ulokowany był dokładnie na przeciwległym brzegu, na wysokiej skarpie. Tu stanowisko wylosował jeden z faworytów do końcowego zwycięstwa Marcin Kostera z Team Pruszków, a także dwóch kolejnych kolegów z mojej ”Jedenastki”, Marcin Januchowski i Jacek Dunaj. Gospodarzy reprezentowali min. Marek Piórkowski i Mateusz Łapacz. W skrajnej części tego brzegu ulokowano też stanowiska kadetów.

Ponieważ niedzielne zawody miały być moją pierwszą wizytą na ”Nowej – Babskiej”, dzień wcześniej umówiłem się z Grześkiem Tandeckim na mały rekonesans. Z racji tego, że ostatnio chronicznie brakuje mi czasu pojawiłem się tylko na chwilę i w dodatku bez wędki. Grzesiek przy okazji wyważania zestawów sprawdzał czy rybka żeruje. Trzeba powiedzieć, że kolega z Błonia wprawił mnie w niemałe osłupienie, bo w ciągu kilkunastu minut oprócz ”zawodniczej drobnicy” miał na kiju dwie ryby, które na delikatnym zestawie nie dawały żadnych szans wędkarzowi. Wiedziałem więc, że ryba jest, tylko w niedzielę trzeba będzie się do niej jakoś dobrać.

Pogoda jednak często płata figle. O ile w sobotę niebo spowijały chmury, co najwyraźniej pasuje tutejszym rybom, to dzień później już od rana na niebie królowało słońce.

Niestety nasze przyszłe zdobycze jakby wystraszyły się promieni słonecznych i zniknęły gdzieś bez śladu. Po kilkudziesięciu minutach w których mogliśmy złowić trochę niewielkich płoci i krasnopiórek nastała przysłowiowa studnia. Ryba gdzieś się na dobre schowała i trzeba było się nieźle napocić, żeby cokolwiek złowić. Każda rybka była kupiona, wymęczona i sprowokowana przez wszelkie wędkarskie zabiegi.

W dwóch pozostałych sektorach sytuacja była nieco lepsza i choć również szału nie było, to jednk wyniki jak się później okazało były wyższe. Po 4 godzinach nierównej walki z wyjątkowo chimerycznymi tego dnia rybami przyszła pora na ważenie. Tu już pierwsze wieści z sektora A wprawiły nas w spore zdumienie. Piotr Bielecki wygrał tam rywalizację z wynikiem bagatela 6400 pkt, co przy zawartości naszych siatek było rezultatem wręcz szokującym! Drugie miejsce wywalczył Marcin Newczyński(4540 pkt), a trzecie Michał Godlewski z wynikiem 3800 pkt.

W naszej części akwenu ryb było zdecydowanie mniej. Sektor B wygrał Stanisław Chamczyk uzyskując 2900 pkt, który oprócz drobnej ryby, dołowił dwa ładne jazie.

Drugi ze stratą niespełna 200 punktów był Łukasz Skirski, a sektorowa trójka przypadła mojej skromnej osobie.

W sektorze C walka była zacięta, a rezultaty co najmniej kilku zawodników można było uznać za niezłe. Granicę 4 tysięcy punktów przekroczył jednak tylko Marcin Kostera i to on wygrał rywalizację ”na skarpie”.

Drugie miejsce przypadło Markowi Piórkowskiemu, który wyłowił z wody 3300 punktów.

Ostatnie miejsce premiowane nagrodą w sektorze C wywalczył Marcin Januchowski. Zawodnik z Grodziska uzyskał 3080 pkt. O sporym pechu może mówić natomiast Mateusz Łapacz, który przegrał 3 miejsce o 20 gram, czyli o jedną niewielką płotkę.

Poniżej jeszcze klasyfikacja wśród Kadetów.

Po zakończeniu zawodów wszyscy udali się na pyszny obiad i oczywiście wtedy też standardowo był czas na komentarze i wszelkie podsumowania. Wiecie, jak to w wędkarstwie;)

Pierwsze trójki z każdego sektora otrzymały atrakcyjne nagrody rzeczowe ufundowane przez Remondis Electrorecycling z Błonia. Były to dobrej klasy wędziska i kołowrotki.

Oficjalne wyniki ogłosili Prezes Koła nr 9 w Błoniu, Cezary Wieczorek i Prezes Koła nr 11 w Grodzisku i jednocześnie sędzia główny tych zawodów, Włodzimierz Gołębiowski. W imieniu sponsora nagrody wręczał Sławomir Jeneralski.

Pierwsi nagrody odebrali najmłodsi. Zwycięzca w kategorii kadet, Jakub Pamięta.

Wędzisko za zajęcie drugiego miejsca, wywalczył Bartosz Krzyżak.

Trzeci z kadetów Wojtek Bienio wygrał atrakcyjny kołowrotek.

Zanim swoje nagrody odebrali seniorzy odbyło się losowanie nagród pocieszenia wśród zawodników, którym tego dnia poszło trochę gorzej. Trzech kolegów otrzymało pakiety zanęt Mundiala.

Poniżej wybrani seniorzy odbierają nagrody za miejsca 1-3 w sektorach.