Po ostatniej udanej wędkarskiej imprezie na Kwaszarni, aż 24 zawodników stanęło w szranki do boju o zwycięstwo w kolejnych otwartych zawodach spławikowych.
Wśród gości znalazła się m.in. ekipa z Team Pruszków , a także reprezentanci koła nr 9 z Błonia.
Nie zawiodła frekwencja , nie zawiodła pogoda , nie zawiodły ryby.. ale o tym za chwilę…
Wszystkich przywitał gorący i słoneczny poranek co zapowiadało bardzo przyjemne łowienie.
Jak się potem okazało nawet przy pięknym słońcu pogoda może dać się we znaki. Ty razem aura uprzykrzyła życie porywistym i silnym wiatrem, który bardzo utrudnił łowienie w niektórych sektorach.
Rywalizacja przebiegała z podziałem na trzy sektory , z „punktowanymi” miejscami dla pierwszych jedynek i dwójek z poszczególnych podsektorów.
Jak się potem okazało najmniej rybny okazał się sektor A, gdzie tylko doświadczony Marcin Kostera zdołał osiągnąć wynik ponad 3900 pkt. Marcin łowił głównie ukleje i krąpie. Drugie miejsce w tym podsektorze wyłowił Zygmunt Archanowicz . Lepiej z rybami było w sektorach B i C. W sektorze B mimo bardzo dokuczliwego bocznego wiatru, który utrudniał władanie batem, padło kilka wyników w granicach i powyżej 3000pkt. Sektor ten wygrał Michał Tobiasz zdobywając 3890 pkt i wyprzedzając drugiego Mariusza Puchalskiego. Obie jedynki powędrowały więc do Team Pruszków. Głównym bohaterem tego dnia był jednak Marcin Modrzejewski z koła nr 11 w Grodzisku Maz. , który pokazał, że na zbiorniku Kwaszarnia czuje się jak przysłowiowa ryba w wodzie. Marcin jako jedyny przekroczył tego dnia 4000 pkt łowiąc dużo średniej ryby. Na koniec Marcin przypieczętował zwycięstwo pięknym okoniem!
Warto przypomnieć że na poprzednich zawodach Marcin był drugi w klasyfikacji generalnej, także nie może być tu mowy o przypadku. Drugi w tym sektorze był reprezentant Błonia Grzesiek Tandecki, który wygrał poprzednie zawody.
Faworyci zatem nie zawiedli i pokazali że mimo kapryśnej i bardzo drobnej rybie swoje da się zawsze wyłowić!
Mówiąc o wynikach warto podkreślić jak ciasno było w czołówce. Przykładem tego niech będzie wynik Tomasza Sikorskiego, który przegrał „punktowane” miejsce w swoim sektorze o 30 gram!
Po 4 godzinach zmagań rywalizacja dobiegła końca. Na wszystkich czekał gorący posiłek a najlepsi zostali udekorowani pamiątkowymi statuetkami.
Zwycięzcom gratulujemy! Z tego miejsca zapraszamy na czwarte otwarte zawody, które odbędą się pod koniec sierpnia.
Poniżej miejsca sektorowe i najlepsza szóstka.
WYNIKI:
kolorem żółtym oznaczono najlepszą szóstkę
Tekst i foto: Marcin Cieślak