3 mins read

METHODA, DESZCZ I PIEPRZ

W dzień mojego przyjazdu nad wodę synoptycy nie mieli wątpliwości. Z nieba miało lać a wiatr miał osiągać silne porywy. Zależało mi na czasie. Chciałem rozłożyć się jeszcze zanim wszystko będzie mokre. Nie lubię łowić ryb spod parasola więc jedyną moją ochroną miała być kurtka przeciwdeszczowa. Parasol wbiłem jednak nieco dalej i schowałem pod niego […]

4 mins read

TRENING METHODY NA ŁATWEJ KOMERCJI

Ostatnio łowię na methodę na bardziej dzikich a co za tym idzie wymagających łowiskach. Przyczajony wśród trzcinowisk szukam linów albo pięknych, niemal okrągłych karasi. Tym razem jednak plan był prosty. Jadę na poligon z dominacją małych i średnich karpi, aby zwyczajnie się wyłowić. Łowisko komercyjne, które odwiedziłem w swoim rybostanie ma także nieliczne japońce, liny […]

4 mins read

METODA NA PRZEŁAMANIE

Łowienie na metodę kojarzy się przede wszystkim z łowieniem karpi. Na tym łowisku karpie wymagają czekania i nieustannej cierpliwości. Wspomnę, że w łowisku które odwiedziłem dominują ryby kilkukilogramowe. Nie ma tu karpi typu f1, małych rozbójników wielkości wigilijnej. Najmniejsze okazy ważą około 4 kilo, a nierzadko na macie ląduje okaz dwucyfrowy, dlatego łowienie jest tu […]

4 mins read

METHODA Z ZIMNYM OGRODNIKIEM

“Pankracy, Serwacy, Bonifacy: źli na ogród chłopacy” – taką sentencję ukuli nasi pradziadkowie, obserwując przyrodę. Okres ten niemal zawsze zwiastował gwałtowne pogorszenie pogody, chłód, deszcz a nawet przymrozki. I kiedy wydawało się, że tym razem będzie podobnie Bonifacy się zlitował i przyniósł w miarę ciepły i przyjemny dzień. Można rzec takie okienko pogodowe w okresie […]

3 mins read

ŁOWIMY KARPIE NA GUMĘ BALONOWĄ

Zgodzicie się chyba, że wachlarz przynęt i pelletów dostępny na wędkarskim rynku może powodować zawrót głowy. Pamiętam czas kiedy to “Robin Red” robił niezwykłą furorę, potem rządziły pellety bogate w betainę a ostatnio wyniki robiło “skisłe masło”. Oczywiście nie twierdzę, że tylko te smaki były najlepsze, ale ewidentnie miały swoje przysłowiowe pięć minut. Podejrzewam, że […]