ZAWODY

WYWIAD Z MARTĄ GOTTWALD

2

Marto powiedz proszę skąd pasja związana z wędkarstwem wyczynowym? I jak ocenisz poziom kobiecego ”wyczynu” w naszym kraju na tle innych krajów?

Wędkarstwem zajmuję się odkąd pamiętam, wyczynem od 10 lat. Pasją zaraził mnie mój ojciec, który również łowi ryby i nie wyobrażam sobie życia bez tego.
Jeżeli chodzi o poziom kobiecego ”wyczynu” w naszym kraju na tle innych krajów wypowiedzieć za dużo się na ten temat nie mogę, ponieważ na zawodach międzynarodowych byłam w tym roku po raz pierwszy. Z tego co zaobserwowałam niczym nie odbiegamy od konkurentek z innych państw. Każda prezentuje wysoki poziom. Oczywiście możemy się bardzo dużo od nich nauczyć, ale jestem w stanie powiedzieć, że one od nas również.

Opowiedz nam o największych sukcesach i największych porażkach które utkwiły Ci w pamięci?

Chyba moim największym sukcesem jest 3 miejsce na Mistrzostwach Polski w tym roku oraz wyjazd na Mistrzostwa Świata do Holandii, gdzie łowiłam w sobotę i w niedzielę, będąc w połowie stawki sektora ( 8 i 7 miejsce ). Co do porażek.. to nie mam jakiejś szczególnej, która utkwiła mi w pamięci, prócz zawodów GPP w Gdańsku 2 lata wstecz, gdzie wyzerowałam i niestety nie dostałam się do Kadry Narodowej. Swoje niepowodzenia na zawodach traktuje bardziej jako motywacje do działań i wyciągnięcie wniosków na przyszłość.

4

Jaką metodą łowisz najczęściej? Jaką metodę najbardziej lubisz i czujesz się w niej ”najmocniejsza” . Powiedz też proszę jakie gatunki ryb lubisz łowić najbardziej i dlaczego?

W sezonie letnim najczęściej łowię tyczką, a zimą chętnie sięgam po bałałajki.
”Najmocniejsza” czuje się, łowiąc tyczką, ponieważ mam kontakt z tą metodą od wielu lat, praktycznie odkąd zaczęłam przygodę z wędkowaniem. Bardzo lubię też szybkościowe łowienie na bata, które często się przydaje na zawodach, łowiąc ukleje. Najbardziej chyba lubię łowić płocie i ukleje, ponieważ z nimi mam najczęściej do czynienia.

Twoje ulubione łowisko? Dlaczego akurat te?

Lubię łowiska, które się zmieniają. Chodzi o to, że nie da się go nigdy do końca rozpracować. Taki na przykład jest Kanał Żerański w Warszawie. Łowię pare lat na GPP, jak i na zawodach komercyjnych, na tej wodzie, a wciąż potrafi mnie zaskoczyć. Odra w Kędzierzynie Koźlu również jest mi bardzo bliska.

Co dalej z Twoją karierą ?

Dalej będę się rozwijać, jak kiedyś wspominałam chciałabym opanować łowienie odległościówką. Przede mną jeszcze miesiące spędzone na treningach, na nauce. Jestem młodą wędkarką, która pragnie być dobra w tym co robi, dlatego nigdy się nie poddam, zawsze chcę się pokazać z jak najlepszej strony. A co dalej z moją ”karierą”? Czas pokaże. Mam nadzieję, że spełnię się w tym, co kocham najbardziej.

1

Czy w nawale zawodów i licznych imprez wędkarskich masz czas na rekreacyjne łowienie? – mam tu na myśli typowy odpoczynek z wędką

Fakt, na zawodach spędzam bardzo dużo czasu. Czasami nie mam go nawet dla swoich bliskich spoza kręgów wędkarskich. Na rekreacyjne łowienie czasu nie mam, jak znajdę jakaś chwilę by wyskoczyć na ryby, najczęściej jadę na łowisko, na którym będę miała rozgrywane zawody.

Twój autorytet w dziedzinie wędkarstwa? Dlaczego?

Bardzo dużo zawdzięczam mojemu ojcu, który wprowadził mnie w świat wędkarstwa, pokazał wiele, nauczył jeszcze więcej. Zawsze mogę na Nim polegać.
Jeżeli chodzi o autorytet w dziedzinie wędkarstwa, to jest ich wielu, ponieważ od każdego mogę się wiele nauczyć, ale chyba Wojciech Kamiński jest najbardziej docenionym przeze mnie wędkarzem. Śledziłam jego postępy przed udziałem w GPP. Moim zdaniem jest to jeden z lepszych wędkarzy w Polsce. Potrafi wpasować się w wodę, ma ogromną wiedzę na temat wędkowania, co można zobaczyć po wynikach. Nie jest on tylko wybitnym wędkarzem, ale także wspaniałym człowiekiem, który dzieli się tym co wie i zawsze można na niego liczyć.

Twoja największa ryba złowiona na zawodach ?

Moją największą ryba złowiona na zawodach jest leszcz ( ok 2200g ) w Poznaniu na Warcie.

Rada dla młodych adeptów i adeptek które dopiero co stawiają pierwsze kroki w świadku wyczynowym ?

Nigdy nie warto się poddawać. Sukcesami trzeba się cieszyć, a z porażek wyciągać jak najwięcej wniosków.

Dziękuje za rozmowę.

Rozmawiał Marcin Cieślak

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress