sum
FEEDER MIĘDZY OSTROGAMI
W tym sezonie woda w rzekach dosłownie wariuje. Kiedy poziom jest wysoki, okazuje się, że woda następnego dnia podskakuje jeszcze o kilkanaście centymetrów tylko po to aby przez kolejne dni opaść pół metra i znowu podskoczyć i wrócić do wysokiego stanu. O kamiennych opaskach i większości ostróg można śmiało zapomnieć. Na pewno za ten stan […]
DWA DNI NAD WISŁĄ
Sierpniowe lato w moim kalendarzu to bez wątpienia czas leszczy. Przed moją wyprawą przeszły mi myśli aby szukać ryb na kanale królewskim albo na pobliskim zalewie, ale problemem mogła być ochotka i dżokers. W taki skwar nie miałem chęci pielęgnować larw dla arystokratycznych kanałowych czy zalewowych ryb. Z tego powodu mój wybór padł na dużą, […]
LIPCOWA WISŁA? NA SŁODKO!
Lipcowa Wisła przez dłuższy moment utrzymywała na tyle duży stan wody, że o spokojnym łowieniu można było zapomnieć. Ale podwyższona i mocno trącona woda w końcu się unormowała. Stacja hydrologiczna w dzień mojej wyprawy wskazywała, że Wisła będzie miała stan średni z tendencją rosnącą. Ryby powinny więc żreć! Warto jednak wspomnieć, […]
NARWIAŃSKI FEEDER PO JANÓWCE
Przyznam szczerze, że w tym sezonie już dwukrotnie zaliczyłem wpadkę nad Narwią. Ryby zwyczajnie nie dopisały za bardzo, a dodatkowo niżówka i kiepska pogoda spotęgowały jeszcze bardziej porażkę. Narew to rzeka specyficzna. Pamiętam lata gdzie ryby brały tylko w nocy, a leszcze niczym z zegarkiem w dłoni meldowały się od 22 do 1.00 w nocy. […]
WIŚLANY FEEDER W PIEŃKOWIE
Kolejna feederowa wyprawa nad rzeczną wodę, przypadła na początek września. Wieść niosła, że leszcze w okolicy zupełnie jednak przestały żerować i tylko pojedyncze sztuki ze znanych miejscówek, poławiane były tylko w nocy. Przyznam szczerze, że jedyne czego nie lubię to “ganiać ryby” po rzece. A takie jeżdżenie i gonitwa za rybą bo gdzieś akurat […]
POWRÓT NAD WISŁĘ CZ. 2
Druga część naszego wiślanego powrotu dotyczyła przygotowań i łowienia Piotrka. Kolega jak wspomniałem na rzece nie łowił już kilka ładnych lat. Rzeczne łowienie jest jednak jak jazda na rowerze, tego się po prostu nie zapomina. Mój kompan bardzo szybko przypomniał sobie jak wyglądają automatyzmy potrzebne podczas pływania lizakami w spokojnym nurcie. W razie jakby […]
POWRÓT NAD WISŁĘ CZ. 1.
Muszę przyznać, że prawie sześć lat nie łowiłem na warszawskiej Wiśle. Zawsze na mojej drodze stała nie tylko wątpliwa urokliwość tutejszej wody, ale także zwyczajnie wygoda. Mało jest bowiem w stolicy miejsc gdzie cały wędkarski bagażnik można szybko i sprawnie dostarczyć nad wodę. Miejsca, które znam niestety mają to do siebie, że kombajn, tyczkę, […]
W SUMIE TAKI BYŁ !
To miała być kolejna wyprawa na sandacze. Muszę przyznać, że w tym roku “zedy” wyraźnie mnie polubiły. Ostatnio, niemal każdy mój wypad kończy się poskromieniem mętnookiego. Spora w tym zasługa phoenixowskich Power Fatów i Impactów. W tym sezonie przynęty te to prawdziwe killery. Z uwagi na to, iż […]
