3 mins read

ZIMOWA TYCZKA Z GŁĘBOKIEJ GLINIANKI

Zimowe łowienie na tyczkę do najprzyjemniejszych nie należy. Wędka momentalnie robi się lodowata i wychładza ręce, które grabieją w ekspresowym tempie. Stęskniłem się jednak za widokiem znikającej pod wodą anteny dlatego mimo zapowiedzi o złej pogodzie pojechałem na płotki. Co rok obiecuję sobie, że więcej będę jeździł nad kanał, szczególnie w chłodne pory roku, gdzie […]

3 mins read

GRUDNIOWY PICKER NA GLINIANCE KWASZARNIA

Początek grudnia przyniósł duże chłody i temperaturę bliską zera. Przyznam szczerze, że odrobinę bałem się, że oprócz zapowiadanego przenikliwego wiatru dodatkowo zacznie padać, dlatego postawiłem na pobliską gliniankę związkową. Dalsze wyjazdy zaplanuję gdy pogoda odrobinę chociaż się ustabilizuje. Dziś stawiam na mieszankę glin i ziem od Marlin. Głęboka glinianka “Kwaszarnia” to flagowy zbiornik grodziskiej wody. […]

3 mins read

ZIMNY PICKER

     Zima to dla wielu okres wędkarskiej posuchy. Tak już się przyjęło, że część wędkarzy zaczyna sezon kwietniową a nawet majową wiosną a kończy wraz z nastaniem pierwszych przymrozków. Ja jednak należę do grupy, dla której sezon kończy się 31 grudnia a zaczyna 1 stycznia. Zimne miesiące to na pewno czas kiedy nad wodą jest […]

7 mins read

PIERWSZA BITWA, CZYLI WIOSENNA INAUGURACJA ZAWODÓW SPŁAWIKOWYCH

Inauguracyjne zawody spławikowe przypadły na końcówkę marca. Tym razem kapitanat sportowy błońskiej dziewiątki zdecydował, że flagowa woda jeszcze “odpocznie” i nieco się ogrzeje zanim przeprowadzimy tam jakiś wędkarski konkurs. Wczesną wiosną mogłyby po prostu dominować tam przypadkowe ryby lub pojawić się niezbyt lubiane zera. Biorąc te czynniki pod uwagę, padło na inną arenę – gliniankę […]

4 mins read

POTULICKIE PŁOTKI – NA TRZY WARIANTY.

                   Miejski zbiornik w Pruszkowie zwany potocznie “Potulikiem” od wielu lat słynie z dużej populacji płotki. Mimo, że czasem na wędce zamelduje się gruba “stówa” zazwyczaj dominują płotki rzędu 30-50 punktów. Osobiście nie znam równiejszej wody, jeśli chodzi o zawody. Z każdego miejsca notowano tu zwycięstwa i z każdej miejscówki wszyscy mogą nałowić się do […]

4 mins read

CO NOWEGO NA “NOWEJ”, ŁOWIMY PAŹDZIERNIKOWE PŁOTKI.

      Nie wiem co ma w sobie ta woda, ale do glinianki „Nowej” czyli flagowej, grodziskiej wody od dawna mam sentyment. Na nic szukanie tu rekordowych egzemplarzy, ale woda mimo iż ciężka i mocno eksploatowana, zawsze późną jesienią przyciąga mnie jak magnes. Jesienią, zupełnie inaczej niż latem można się o każdej porze dnia nałowić do […]

6 mins read

W OCZEKIWANIU NA CHOĆBY JEDNO BRANIE…. ZAWODY WIOSNA 2017

            Nie ma chyba ostatnio wędkarskiej relacji, żebyśmy nie narzekali na wiatr lub inne, mało sprzyjające warunki pogodowe. W tym przypadku wyjątku nie było! Nie chcę być marudny, ale jak opisać fakt, kiedy to po ciepłym i przyjemnym tygodniu przychodzi front z temperaturą zaledwie 2 – 3 stopni i wiatrem dochodzącym w porywach do 80 […]

4 mins read

PŁOTKI Z “CZARNEJ” W HURAGANIE.

                       Kilka dni po wyłonieniu spławikowego Mistrza Koła w dyscyplinie spławikowej razem z Sebastianem Góździem czuliśmy się nienałowieni. Sebastian wywalczył tytuł pierwszego vice mistrza, ja rywalizację zakończyłem na piątym miejscu. Obaj jednak doszliśmy do wniosku, że ostatnie „rzeźbienie” na zawodach nie daje nam pełnej satysfakcji.  Postanowiliśmy odbyć wspólny trening i zmęczyć się nie tylko dźwiganiem […]

7 mins read

SPŁAWIKOWE MISTRZOSTWA KOŁA NR 9 W BŁONIU – DRUGA ODSŁONA

           O flagowej wodzie błońskiego koła pisałem już wielokrotnie. Nie zawsze były to ciepłe słowa, bo woda mimo, iż rybna, kapryśna jak żadna inna. Miejscami miejski akwen gromadzi mnóstwo ryb tylko po to, aby kilka metrów dalej przeobrazić się w typową, bezrybną studnie. O tym, że zbiornik jest ciężki i sposobu na niego ma przekonało […]

4 mins read

PÓŹNY GRUDZIEŃ Z BATEM W DŁONI CZYLI PŁOCIOWY MINI TRENING

              Koniec roku nad wodą do najprzyjemniejszych, zazwyczaj nie należy. Najczęściej, kiedy synoptycy zapowiadają dobrą pogodę, ta robi psikusa i raczy nas, albo zbyt dużym wiatrem, albo deszczem przeradzającym się w najstraszliwsze ulewy. Tym razem było inaczej. Zapowiedź synoptyków przed moim łowieniem nie zwiastowała niczego dobrego. Miało lać, a i śnieg miał poprószyć. Na moje […]