ZAWODY

POKROWIEC NA TOPY TEAM GÓREK.

               Większość wędkarzy łowiących na tyczkę słyszała pewnie o pokrowcach na topy. Wielu zapewne ma już w swoim arsenale omawiany produkt. Będą też tacy, którzy o tej osłonie mają wyrobione zdanie. Ja o pokrowcu dowiedziałem się zupełnym przypadkiem. Na początku nieco sceptycznie podchodziłem do tematu używania. Otóż czy może być coś lepszego od tub na topy do trzymania elementów naszej długiej wędki?! Nie przekonujący był też fakt, że to kolejny balast, który będzie trzeba taszczyć na łowisko podczas każdego wędkowania.

                                                                         Pokrowce na topy TEAM GÓREK.

Pewnego dnia zupełnie przypadkowo uszkodziłem jeden z piątych elementów mojej tyczki i to uwaga, podczas transportu! Tuba była źle zabezpieczona, korek otworzył się samoistnie, a mój top dostał porządnie popalić podczas jednej z przepraw, kiedy to auto osobowe traktowane jest jak terenowe. Przyszedł czas wypróbowania futerału Team Górek.

                  Pokrowiec jeździł ze mną wiosną                                                                                   i jesienią …

 

Ku mojemu zaskoczeniu pierwszą rzeczą jaka przykuła moją uwagę jest waga. Ochraniacz mimo sporych rozmiarów jest ultra lekki. Oryginalny design pokrowca w barwach firmy Górek, wygląda schludnie i estetycznie.
Warto podkreślić też samo wykonanie. Materiał obszycia przypomina mocne płótno albo brezent.  Jest mocny i nie zaciąga się. Do tego bardzo łatwo usuwa się zabrudzenia. Jeśli nie zamierzamy „poniewierać” pokrowca w najgorszym błocie możemy być pewni, że schludne etui na topy spokojnie zachowa wymaganą czystość.

Struktura materiału przypomina mocne grube płótno.

Materiał i solidne obszycie to jedno, ale należy wspomnieć też o suwakach. Mocne suwaki używane były cały rok i nie wykazały śladów zużycia. Wiem jak jest to ważne i jak często zdarza się walczyć z suwakami choćby w przypadku toreb wędkarskich. Tutaj oszczędzimy sobie tego kłopotu, bo problemu po prostu nie ma. Specjalnie użyłem liczby mnogiej ponieważ producent dla wygody zastosował dwa suwaki.

Suwaki są mocne i trwałe. Plusem jest też zaczep umożliwiający powieszenie ochraniacza.

Pokrowiec posiada 4 komory i pomieści nasze topy do piątego elementu włącznie. Prawie 170 cm długości zadowoli amatora każdego rodzaju tyczki. Nie ma bowiem na rynku wędek których piąte elementy nie mieściłyby się w ochraniaczu.

 

Opisywane wersje mają 168 cm. Producent wprowadził już także o 12 cm dłuższe pokrowce dla bardziej wymagających wędkarzy.

Rączka jest mocna , trwała i bardzo wygodna. Pod pojęciem wygodna rozumiem wyważenie. Podczas marszu wzdłuż brzegów łowiska  pokrowiec nie leci do przodu ani do tyłu. Myślę że to ważne szczególnie, kiedy musimy nieco dalej przespacerować się do łowiska.

Rączki są bardzo wygodne.

Aby nie było zbyt kolorowo pokrowiec ma też minus. Może to moja fanaberia, ale strasznie odczuwa się brak paska na ramię. Byłby to przydatny gadżet i zwiększyłby możliwości wykorzystania pokrowca.

W tym przypadku nad wodę jechały czwarte i piąte elementy.

Sam osobiście używam go czasem do transportu uklejówek , lub batów. Zdarzało mi się transportować w nim sztyce do podbieraka. Całości dopełnia przeciętna cena. Produkt dostępny w sklepie u Kacpra Góreckiego. Zapraszamy też na stronę www.gorek-gliny.pl

Polecamy !

Tekst : Marcin Cieślak. Foto : Marcin Cieślak, Paweł Cieślak.

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress