Dzień Niepodległości był okazją do rozegrania kolejnych zawodów spławikowych. Mimo chłodu frekwencja jak zwykle dopisała, bo aż 39 zawodników ulokowano w trzech trzynastoosobowych sektorach na flagowej wodzie koła nr 9. „Babska” niedawno została zarybiona karasiem srebrzystym dlatego wielu zawodników liczyło na dobry końcowy rezultat oparty właśnie na tym rybim gatunku. Trzeba przyznać że w dniu zawodów popularnych „japonek” padło sporo ale o tym za chwilę…Punktualnie o 9 rozpoczęliśmy łowienie a pięć minut wcześniej nęcenie. Zaczęło się zanętowe bombardowanie wody i „kubkowanie”.
Mariusz Puchalski większość towaru podał jednak z podajnika.
Niektórzy postawili też na matchówkę.
Muszę przyznać, że rano ryby współpracowały całkiem nieźle i oprócz karasi zacząłem odławiać ładne płocie.
Z biegiem czasu z braniami było nieco gorzej bo ryba co jest już tradycją na tej wodzie, odskakiwała. Donęcanie z kubka było pomocne tylko na chwilę. Stało się jasne że w czubie będą Ci którzy po prostu wpasowali się w ryby.
W sektorze A dużym zagrożeniem był Marcin Newczyński, który odpuścił łowienie płoci, a skupił się na bonusowych leszczykach i karasiach.
Prawie 6 kilo złowionych „bonusków” dało szczęśliwemu łowcy dwójkę sektorową.
Trzeci w sektorze był Łukasz Zamiecki, łowiąc niecałe 5 tys punktów. Wynik godny pozazdroszczenia ponieważ Łukasz jak sam przyznał po zawodach złowił tylko dwa karasie.
Czwórka sektorowa przypadła Mariuszowi Puchalskiemu.
Na moje szczęście przewaga, którą zbudowałem rano dała się utrzymać i z wynikiem 6680 gram wygrałem sektor. Kluczem do sukcesu było odpowiednie doklejenie mieszanki.
Wyniki sektora A
Sektor B ze względu na „dziwne” rozmieszczenie był chyba najmniej równy. Rozpoczynał się na prostce i sięgał aż do cypla i burty. Dobre „cyplowe” losowanie wykorzystał Piotr Bartczak wyławiając z wody ponad 6000 punktów. Piotrek wspaniały „karasiowy” wynik podparł ładnym jaziem. Potwierdził też regułę że losowanie to jedno, ale wykorzystanie dobrego miejsca to już drugie, bardziej kunsztowne zadanie.
Maciej Krzyżak z „małą pomocą ” złapał ponad 5 tysięcy punktów.
Piotrek Krupiński wyłowił z wody ponad 3800 gram co dało trzecie miejsce w sektorze.
Tutaj z piękną obstawą, Piotrek prezentuje swój połów.
Czwarta lokata w tej strefie przypadła siedzącemu od burty Mateuszowi Łapaczowi.
Świetnie radziła sobie młodziutka Zuzia Użlis , która pokazała że za parę lat będzie walczyć już na nieco innej bo okręgowej arenie.
Nieco mniej szczęścia miał Paweł Sobolewski, który jak sam potem przyznał więcej dłubał, niż łowił.
Większość mimo lepszego lub słabszego łowienia trafiała jednak srebrzyste bonusy.
Wyniki Sektora B
W sektorze C położonym na burcie , sięgającym aż do zatoki od początku brylował Tomasz Sikorski. Na ponad 4000 punktów aktualnego Mistrza Koła błońskiej 9-tki złożyły się karasie i płocie. Taki wynik to nie lada sztuka ponieważ jak powszechnie wiadomo burta to najgłębsza część zbiornika a zatem łowi się tu po prostu wolniej.
Nieco gorzej poszło Krzysztofowi Odziemczykowi ale konsekwencja przy łowieniu płoci zaowocowała drugim punktowanym miejscem. Krzysztof trafił też kilka karasi.
Słabiej w tym dniu poszło Markowi Kwakowi , ale zawodnik ten wygrał już „swoje” w tym sezonie .
W tle jak przystało na mistrzów drugiego planu Tomasz Sikorski tłumaczy mi jak duże przeręble będzie wiercił zimą 🙂
Łukasz Matusiak wyznał że coś poszło nie tak bo po czterech godzinach zmagań w siatce zameldował się tylko jeden „japoniec”
Sebastian Góźdź jako jedyny trafił bonusowego karpia.
Bartek Krzyżak w akcji
Wyniki sektora C
Po zawodach przyszedł czas na pyszną grochówkę , wręczenie nagród, dyplomów i okazałych pucharów. W dniu tym Starosta Powiatu Warszawskiego Zachodniego przekazał na poczet koła wspaniałą łódź wraz z silnikiem. Bądź co bądź łódka posłuży w patrolowaniu rzeki Utraty i wszyscy kłusownicy mogą już zapomnieć o beztrosce która panowała na tej wspaniałej rzece.
Miejsce pierwsze przypadło mojej skromnej osobie, co zdziwiło chyba Prezesa Cezarego Wieczorka 🙂
Drugi był Piotr Bartczak, a prezes Cezary Wieczorek pokazuje ile lat chce jeszcze być prezesem naszego koła.
Trzecie miejsce w generalce trafiło w ręce Tomasza Sikorskiego
Poniżej najlepsza trójka
a także uczestnicy zawodów
To były ostatnie zawody spławikowe organizowane przez koło nr 9 w tym sezonie. Nowe zmagania w tej dyscyplinie rozpoczniemy już wiosną przyszłego roku.
Tekst : Marcin Cieślak
Foto: Piotr Cieślak