ZAWODY

PO PROSTU KANAŁ – LESZCZOWE PRÓBY

P8100109Wtorkowy dzień przeznaczyliśmy z Pawłem na trening kanałowy. Oczywiście już z samego rana pojechaliśmy na Kanał Żerański – tym razem na Kobiałkę.

Miejsce to idealnie obnaża błędy wędkarza i pozwala wyciągnąć wnioski na przyszłość. Ogromna presja związana z licznymi zawodami sprawia, że ryba jest chimeryczna i przyzwyczajona do swoich godzin żerowania.
Na miejsce dotarliśmy o świcie. Tradycyjny łyk kawowo – herbaciany i bierzemy się za rozstawianie sprzętu, przygotowywanie mieszanki i gruntowanie łowiska.

….

Poniżej prezentacja stanowiska numer 1

P8100108

i numer 2.

P8100110

Ze słyszenia wiedziałem, że w godzinach popołudniowych na kanale można połowić leszczy w granicach 500 – 1200 gram. Nasza taktyka była prosta – nastawiamy się na płoć, a w między czasie poszukamy kilku „bonusów” w postaci leszczy z zestawów przegruntowanych.

Poniżej zestawy Pawła

P8100096  P8100097

 

 

 

 

 

 

Jako zanęty użyliśmy tym razem specjałów „Mondiala” o typowym zapachu  płociowym. Pierwszy raz testowałem tą mieszankę.Jako dodatki posłużyły nam epiciene, mączka piernikowa i pieczywko fluo – dodane w odpowiednich proporcjach. Zanętę okrasiliśmy także mielonymi prażonymi konopiami, które wcześniej przygotowaliśmy.

P8100099  P8100100P8100098

 

 

 

 

Na wspomniane leszcze przygotowaliśmy odpowiednie proporcje gliny ,ziemi i siekanych czerwonych robaków. Wszystko dowilżone aromixem sensasa o zapachu …. czerwonych robaków i podane w kulach.(Aromix Vers de Terre)

P8100102  Po podaniu zanęty kubkiem czekaliśmy na pierwsze branie. Niestety rano do zanęty przyszła tylko ukleja która tradycyjnie pożerała wszystko co spotkała na swojej drodze. Korzystając z okazji postanowiliśmy z Pawłem przetestować nasze umiejętności w łowieniu uklejek. Daliśmy sobie godzinę czasu na łowienie. Dominacja uklei w kanale jest o tej porze roku ogromna – przebywa ona na całej szerokości kanału i łapczywie chwyta każdy kęs wpadający do wody. Łowienie uklejek jednak szybko nudzi więc powróciliśmy do tyczek.
Płoć tego dnia brała jednak bardzo, bardzo chimerycznie. Przychodziła pod tyczkę na kilka brań i odchodziła poza zasięg naszych wędek. Nie pomagało donęcanie z kubka czy strzelanie z procy pinką.

 

Kubkowanie

P8100105  P8100103

 

 

 

 

 

 

Takie zabiegi czyniły skutek wręcz odwrotny ponieważ przyciągały do zestawów srebrną uklejke.  Jedynym ratunkiem było przegruntowanie zestawów.

P8100111  P8100106

 

 

 

 

 

 

i czekanie na pierwsze leszcze z selektywną przynętą. Ja próbowałem skusić leszcza na zmianę czerwonym i pęczkiem białych robaków. Paweł postawił na pęczek białych. Na haku jednak lądowała tylko płoć . A i te brania były bardzo rzadkie i delikatne.
Po jakimiś czasie zrobiłem małą przerwę śniadaniową i rozmyślałem jak uratować się przed kompromitacją. Tak – kanał to trudne i wymagające łowisko, a kanałem pływają nawet ”wehikuły czasu”.

P8100107

Dopiero w godzinach obiadowych do przegruntowanych zestawów przyszły wspomniane leszcze. To nas nieco podbudowało. Brania nie były zbyt częste ale były. Udało nam się trafić kilka sztuk, kilka ryb wypięło się . Największego leszcza spiął Paweł. Leszcz miał na pewno ponad kilogram.
W związku z tym, że pogoda zaczęła się diametralnie zmieniać i pogarszać postanowiliśmy zakończyć łowienie. Po szybkiej sesji ryby wróciły do wody.

Poniżej rybki Pawła

P8100118

i mój połów

P8100116

Prezentacja nie jest może wyśmienita , ale padało…
Wnioski nasunęły się same :
1.Godziny ranne są bardzo słabe i lepiej ustawić się na popołudniowe lub wieczorne łowienie.
2.Leszczy należy szukać z zestawów przegruntowanych nawet do 60 cm.

Tekst i foto : Marcin Cieślak

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress