ZAWODY

UKLEJOWANIE TRZECIEGO MAJA

Łowienie uklejowe chodziło za mną już od dawna. Nie dysponowałem zbyt dużą ilością czasu dlatego długo się nie zastanawiając skoczyłem na pobliską Kwaszarnie w Adamowie.

kwaszarnia

 

kebas  sensasNa trening wybrał się ze mną Paweł, który chciał poćwiczyć „bat” przed zbliżającymi się Mistrzostwami Koła.
Nasze zanęty z związku z odmienną taktyką różniły się diametralnie.
Paweł jako, że chciał łowić głównie płoć wymieszał płociową zanętę Extreme firmy Niwa z glinką Extra Górka, a wszystko doprawił pinką . Do tego „dywanik” z ziemi i jokersa.

Ja nastawiając się wyłącznie na srebrzyste uklejki wymieszałem uklejowego „Gutka” z Ablettesem Sesnasa, a także glinką Extra firmy Górek. Do tego szczypta pinek.

towar

Brania zaczęły się momentalnie po podaniu zanęty zarówno u Pawła, który łowił z dna jak i u mnie z toni. Przez pierwsze pół godziny łowiłem 6 – 7 uklejek na minutę .

ukleja

wynik Potem tempo nieco spadło, ponieważ wiatr zaczął coraz bardziej dokuczać.
Paweł łowił ryby rzadziej, ale ryby o większej masie. Jego 90 % połowu stanowiły krąpiki i płocie ważące średnio 30 – 40 gram.

Ja łowiłem więcej ryb ale moje ukleje miały zróżnicowaną masę. Łowiłem ryby od 5 do 20 gram. Zmiany gruntu na większy przynosiły efekt w postaci mikro wzdręg lub małych krąpików.
Po dwóch godzinach zmagań przyszła pora na podsumowanie wyników.
Wynik Pawła 2420 gram ”zrobiony” głównie płoteczką i krapikiem.

Mój wynik 2620 gram, niemal same uklejki.

wyniki

 

 

 

Rewelacji może nie było ale zaznaczę że podczas naszego mini treningu pogoda była koszmarna. Wyjeżdżając z domu spojrzałem na termometr, było 6 stopni i padało. Pod koniec wędkowania temperatura spadła do 3 stopni, a deszcz zamienił się w deszcz ze śniegiem. Do tego silny porywisty wiatr, który utrudniał łowienie. Powoli już mam dość tej złośliwości natury.
Do następnego…

Tekst i foto: Marcin Cieślak

 

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress