method mix
METHOD FEEDER BEZ OBCIEREK
Wiosna w tym roku rozkręcała się niemrawo. Luty okazał się bardzo ciepły, ale deszczowy marzec przygnał z powrotem przenikliwe zimno i nocne przymrozki. Wczesna wiosna ma jednak coś magicznego jeśli chodzi o łowienie metodą. Ryby choć ospałe, zaczynają pierwsze większe żerowania. W moich wodach te zjawisko jest doskonale widoczne kiedy po kilku na prawdę lodowatych […]
KLUBOWE ZAWODY “MOCZYKIJE” METHOD FEEDER – DROGA DO ZWYCIĘSTWA
Drugie zawody klubowe Moczykije to dla mnie kolejna okazja by sprawdzić się w method feeder. Klimat tych zawodów jest czysto towarzyski jednak, widać po każdym chęć nie tylko połowienia, ale przede wszystkim wygrania. Rzut oka na pamiątkowe statuetki. Sprawne losowanie przydzieliło mnie do skrajnego stanowiska nr 4, chyba najlepszego patrząc pod względem opcji wędkowania i […]
KARASIE,LINY, KARPIE – PIĘĆ GODZIN Z METHODĄ
W tym roku nadrabiam szybkie wypady z methodą. Utrzymująca się wysoka woda na Wiśle, przez dłuższy czas uniemożliwiała łowienie. Wcale mi to jednak nie przeszkadzało. Nowe łowisko jakie odkryliśmy w tym roku wraz z Marcinem pozwala wyszaleć się z metodą. Do tego woda ma bardzo ciekawy rybostan z dużą populacją linia i karasia. Tym razem […]
METHODA I KARASIE SREBRZYSTE
Na początku sezonu obiecywałem sobie częstsze wojaże nad wodę z wędkami spławikowymi. Wszystko jednak jak zwykle weryfikuje praca i ilość wolnego czasu. Wspominałem, że przypadkowo odkryłem wspaniałe łowisko ukryte w środku lasu, dzikie i pełne ryb. Akwen jest bardzo płytki, Myślę, że miejscami ma raptem metr wody i to przy lekko podwyższonym jej stanie. Najlepiej […]
POCZĄTEK SEZONU Z METODĄ
Któż z nas nie lubi łowić na metodę. Niestety w tym roku start mocno się wydłużył. Zima co prawda odpuściła już jakiś czas temu, ale dała się we znaki opóźniając jakiekolwiek wyprawy na ciepłolubne ryby. Wcześniejsze opady spowodowały podwyższone stany wód a niskie temperatury na zewnątrz sprawiły, że dużo mazowieckich zbiorników jeszcze w pełni […]
WIETRZNE PICKEROWANIE
Ostatnio, nad głowami mamy pogodowe ruchy. Z nieba albo na przemian leje lub kropi, a jeśli gdzieś choć na chwilę przebije się słoneczko, to zaraz o sobie przypomina wiatr. W dniu mojego wędkowania było dokładnie tak samo. Przyznam szczerze, że gdyby nie silny wiatr pewnie zostawiłbym pickery w domu i wziął w garść pokrowiec […]
