czosnek
WIŚLANY FEEDER W NIŻÓWKĘ
W tym roku łowienie na rzece jest trudniejsze niż myślałem. Co prawda niżówka, która nadeszła szybko i utrzymuje się aż do dziś odsłoniła typowe miejscówki, ale ryby żerują bardzo kapryśnie. Wytypować gdzie powinny być ryby jest nad wyraz prosto, ale skusić coś większego do brania już niekoniecznie. Taki stan rzeczy trwa na mojej Wiśle aktualnie […]
METHODA NA ZIMOWEGO LESZCZA
Zauważyłem, że leszcze nie są cenione wśród miłośników method feedera. Ryby w sezonie letnim są praktycznie pomijane lub traktowane jako niechciany przyłów. Gdy robi się chłodniej niewielu o nich pamięta. To duży błąd. Leszcze można łowić z powodzeniem cały rok, bez odkładania wędek do przysłowiowego stojaka. Cały sezon można być w tak zwanym “gazie”. Wielu […]
SPORTOWE KARPIE NA METHOD FEEDER
Łowienie karpi na łowiskach specjalnych czy różnych komercjach może być dla wielu zwykłym przynudzaniem. Ryby przecież jak tresowane powinny trzymać się “smyczy” i co chwila trafiać na matę znajdującą się na brzegu. Ale czy na pewno zawsze tak się dzieję?! Od jakiegoś czasu sprawdzam nowe łowiska komercyjne w regionie gdzie testuje […]
OSTATNIA DESKA RATUNKU
Bywają nad wodą takie dni, że nic ale to dosłownie nic nie chce choćby trącić naszych szczytówek. Feedery stoją jak zaczarowane a my wlepieni w koniec wędki staramy się odgadnąć, co poszło nie tak…?! Często zwalamy na ciśnienie, przechodzące fronty, pylenie drzew, tarło i inne. Opowieści słyszałem już wiele i każda z tych historii wykluczała […]
TRENING PRZED FEEDER GAME
Zbliżające się zawody feeder game skupiły nad brzegami zalewu w Komorowie, który będzie areną naszych zmagań kilku wyczynowców. Cieszy fakt, że w ciągu ostatnich trzech tygodni spora ilość zawodników trenowała w mniej lub bardziej rybnych strefach, co świadczy, że zawody pod naszym patronatem potraktowano bardzo poważnie. Sami też chcieliśmy sprawdzić co słychać nad wodą […]
KARPIOWA POWTÓRKA Z METHOD FEEDEREM.
Ostatnie karpiowanie odbyłem w pogodę, o której chciałbym jak najszybciej zapomnieć. Wtedy to deszcz dokuczał najbardziej i praktycznie uniemożliwiał wychylenie nosa spod parasola. Tym razem połów moich milusińskich miał odbywać się w całkiem przyzwoitych warunkach. Co prawda wiatr miał dawać się we znaki od czasu do czasu, ale co najważniejsze z nieba miała nie […]
