ZAWODY

STYCZNIOWY METHOD FEEDER – LESZCZE

Wędkarze method feederowi w okresie zimy przeżywają trudne okresy. Nie napiszę, że karpie należy zupełnie odpuścić bo owszem zdarzają się jeszcze karpodromy gdzie można wydłubać styczniowego karpika, ale uważam, że w tym okresie lepiej skupić się na innych rybach. W styczniu najlepiej „przeprosić się” z leszczami. Nawet jeżeli ktoś nie lubi łowić tych ryb, warto się zwyczajnie przemóc. Odpowiednie podejście do wędkowania da dużo brań i pozwoli cieszyć się holami.

Jednego możecie być teraz pewni. Nad wodą czeka was samotnia.

Pierwsza rzecz to ekstremalne odchudzenie zestawu. Leszcze nie są walczakami. Żyłka główna rzędu 0,18 lub 0,20 to teraz maks. Przypony zakończone haczykami numer 14 lub 16 z wkrętem do waftersów na włosie będą odpowiednie. Podajniki w wersji small lub mikro to teraz standard. Łowić należy subtelnie i lekko.

Mała saszetka pelletu w dedykowanym smaku wystarczy na cały dzień wędkowania.

Przewaga zanęty nad miksem w odpowiednich kolorach.

O tej porze warto dodawać do zanęty Coco Belge, który wspomaga trawienie u ryb.

Co na haczyk? Waftersy w najmniejszych rozmiarach są bardzo skuteczne. O kolorach nie będę się rozpisywał bo łowiłem leszcze na przynęty w kolorze rubinu, różu, białego i żółtego. Bywały też dni gdy leszcze brały na kolory stonowane np. kremowo żółte lub brązowe. Tradycyjnie należy tylko pamiętać o odpowiednim balansie przynęty. W styczniu nadal skuteczny jest chleb tostowy podawany na włosie, który leszcze lubią. Jeżeli chodzi o towar, który wędruje do podajnika nie odpuszczam pelletów. Bardzo często stosuję teraz miksy z dużą ilością zanęty ciemno brązowej lub czarnej, ale jako, że leszcze są dość żarłoczne do karmnika obowiązkowo podaję też pellet. Oczywiście w zależności od brań dobieram taktykę i jeżeli ryby dobrze żerują daje więcej pelletu a jeżeli słabiej, zastępuję go zanętą, lub miksem zanęty z przesianym dowilżonym chlebem tostowym.

Chleb tostowy to bardzo dobra i skuteczna przynęta.

Leszcz może niewielki ale cieszy.

Gdzie szukać leszczy? W głębokich gliniankach wybieram twarde blaty w osłoniętych zatokach. Dobrze jeżeli blat jest zakończeniem podwodnego stoku. Przed zarzuceniem zastawu warto porządnie wygruntować łowisko. W płytkich karpodromach wybieram miejsca nieco zaciszne i spokojniejsze. Często są to okolice grobli lub krańce trzcinowisk. Każde łowisko jest nieco inne dlatego warto użyć intuicji i tam poszukać ryb.

Leszczyk na waftersa

Styczniowe leszcze potrafią pozytywnie zaskoczyć i brać niemal przez cały dzień. Nawet jeżeli okazów nie będzie warto cieszyć się łowieniem choćby „chlapaków”. Na prawdziwe, duże łopaty przyjedzie jeszcze czas późną wiosną gdzie duże leszcze przystąpią do ciągu tarłowego. O tym też wkrótce wam opowiem.

Wodom cześć

Tekst i foto: Marcin Cieślak

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress