ZAWODY

CZYTANIE NARWI- TYCZKA vs FEEDER

Podwyższony poziom wód w dużych mazowieckich rzekach utrzymywał się bardzo długo. W dniu powstawania tej relacji Wisła miała stan prawie alarmowy a Bug mocno podwyższony. Trzecia z dużych rzek Narew rządzi się na szczęście swoimi prawami. Regulatorem poziomu jest tama w Dębe, dlatego często zdarza się tak, że kiedy Wisła i Bug wylewa, Narew poniżej zapory jest zwyczajnie niska. Tym razem jednak narwiańska woda też była podwyższona, ale nie wylała z koryta. Łowienie było więc możliwe a ja tak bardzo chciałem już połowić w rzecznym nurcie, że udałem się nad wodę praktycznie w ciemno. Nie miałem żadnych wieści czy ryba bierze i jaką rzekę zastanę na miejscu. Do tego pogoda miała być wręcz niewędkarska. Miało niestety padać…

Dzika Narew. Miejsce mojego wędkowania.

Nad wodą zjawiłem się jeszcze po ciemku. Postawiłem na szukanie ryb z zestawem skróconym dlatego darowałem sobie okolice ostróg, klatek i basenów a udałem się w kierunku głównego nurtu, gdzie woda jest dziksza. Gruntowanie łowiska wskazało, że łowienie będzie trudne. Na 11 metrach wędki grunt wynosił 3,5 metra. Na pełnej tyczce było jeszcze głębiej. Odległość tą darowałem sobie jednak nie ze względu na głębokość a siłę nurtu. Na wspomnianej 11-stce 18 i 20 gramowymi spławikami dało się już popływać. Co prawda uciąg był nadal na tyle silny, że zestawy służyły do dość szybkiej przepływanki, ale pojawiła się jakaś szansa na brania. Plusem było wypłycenie biegnące w kierunku zwalonego drzewa. Kule zanętowe miały się więc gdzie zatrzymywać.

 

Rzeczne lizaki oraz wkładka zanętowa: płatki, mrożone białe i kolorowe oraz pieczywo fluo.

Jeśli chodzi o zanętę postawiłem na zanęty leszczowe competiton od Fiskeri, które wymieszałem z 3 paczkami gliny rzecznej. Do tego pieczywko fluo, lubiane przez ryby płatki no i oczywiście mięsne mrożonki w postaci kolorowych białych. Towar zmelasowalem i mocno skleiłem bentonitem. Kule były bardzo ciężkie. Po spłaszczeniu posłałem je pod tyczkę.

Dziś stawiam na zanęty leszczowe Fiskeri.

Za moment zaczynamy bombardowanie rzeki.

Pierwsze przepłynięcie zestawem od razu przyniosło mi krąpia. Leszcze w mojej okolicy były już na tarle, dlatego spodziewałem się, że dominować będą krąpasy. Wcale nie było mi z tego powodu smutno. Liczyłem na mnóstwo brań i sportowe łowienie. Niestety po pierwszej rybie przepływałem chyba dobrą godzinę zanim ryby wróciły. Krąpie nie były okazami, ale od czasu do czasu jakiś mały rozbójnik wciągnął antenę spławika pod wodę. W ostatnią godzinę łowienia na najlżejszy 15 gramowy zestaw złowiłem kilka niedużych płotek. I to by było na tyle. Nie byłem usatysfakcjonowany wynikiem i przypuszczałem, że jednak podwodny spadek głębokości idący w kierunku środka był bardziej stromy niż mi się wydawało. Podawane kule mogły więc stoczyć się w kierunku głównego nurtu, skąd były ekspresowo porywane przez rzekę.

Dyżurny krąp.

Deszczowe rybki.

Czułem niedosyt dlatego następnego dnia zostawiłem tyczkę a zabrałem ze sobą dwa rzeczne feedery. Na wstępne nęcenie znów rozrobiłem kule z gliną, bentonitem i feederowymi zanętami od Fiskeri. Słodkie i aromatyczne zanęty przeważnie działały w tym miejscu. Czułem, że gruntówki dadzą mi inną odległość przez co nawet po stoczeniu się kul, ryby będę miał w zasięgu.

Towar na rewanż.

Tym będę ładował koszyk

Na moją wyprawę zabrałem dwa feedery długości 3,6 metra. Zestawy zbudowałem na żyłkach zakończone przyponami 0,13 i prestonowską 18-stką. Koszyczki jakie w tym dniu trafiały na wędki miały przedział od 70 do 100 gram.

Ryba dnia.

Przypuszczenia okazały się trafne. Krąpie stały nieco dalej, ale do podwodnej stołówki przyszły także możliwe jelce i plocie. Kilka krąpasów przypomniało mi o tym, że rozmiar może pozytywnie zaskoczyć. Duże, rzeczne krąpie są często niedoceniane przez wędkarzy, a walecznością przecież zdecydowanie przewyższają podobnej wielkości leszcze. Skoro wspomniałem o leszczach, dodam, ze na koniec mojego wędkowania trafiłem jednego średniaka. To był wspaniały dzień.

Wyniki.

Tekst i foto: Marcin Cieślak

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress