ZAWODY

METODA PRZY TRZCINACH

Nad naszymi wodami możemy zauważyć, że wiosna zbliża się małymi krokami. Pierwsze kilka dni przyjemnego ciepła mamy już za sobą. Na znanych mi łowiskach ryby jeszcze do końca nie odpaliły się, więc postanowiłem poszukać płytszych zbiorników, gdzie woda nagrzewa się zdecydowanie szybciej. Liczyłem, że  na płyciznach ryby będą bardziej aktywne. Wybór padł na jedno z rozlewisk małej rzeki, pokryte niemal w połowie  gęstym trzcinowiskiem.

Zestawy posyłałem obok wystających trzcin, około 60 metrów od stanowiska

Ryb o tej porze spodziewałem się raczej na najpłytszych części zbiornika. Tego dnia postawiłem na produkty firmy Meus, czyli pellety 2 mm o smaku halibuta i krylu oraz method mix o smaku pikantnej kiełbasy. Plan łowienia był prosty. Zaczynam łowienie od odległości około 20 metrów od stanowiska i jeśli przez 30 minut nic się nie wydarzy to skaczę dalej co 10 metrów, aż do momentu namierzenia ryb.

Method Mix o smaku pikantnej kiełbasy

Dziś stawiam na halibut i kryl

 

Pellety od Meusa najlepiej rozrabiać spryskiwaczem.

Pierwsze dwie godziny nie wróżyły nic dobrego. Na bliższych liniach ryby nie wnęcały się w zanętę. Dopiero posłanie podajnika praktycznie 2-3 metry od wystających z wody trzcin, na odległości około 60 metrów przyniosło pierwsze obcierki. Pozostało tylko trafić z odpowiednią przynętą, którą okazały się małe 8mm softy o smaku wątroby. Aromatyczne, miękkie przynęty otworzyły wodę. Co ciekawe ryby zupełnie nie reagowały na mieszankę zanętową, co zazwyczaj w tym okresie sprawdza się najlepiej. Podajnik nabity drobnym pelletem zdecydowanie poprawił skuteczność mojego wędkowania.

Mały linek z dalekiego dystansu.

Ten przeciwnik jest nieco większy…

To piękny karaś srebrzysty.

Mały ale zdrowiutki linek.

Soft wątrobowy – świetna przynęta.

Wiosenna nagroda.

Jest to kolejny przykład tego, że każda woda wymaga innego podejścia. Warianty zarówno zanętowe jak i przynętowe, które sprawdzały mi się na innych łowiskach tutaj zupełnie nie działały. Planuję już kolejną wizytę na tym łowisku, tym razem z trochę większą wiedzą będę już lepiej przygotowany.

Tekst i foto: Piotrek Leleniak

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress