ZAWODY

WYWIAD Z BRAĆMI PATRYKIEM I MICHAŁEM SAPIGÓRSKIMI

Jak zaczęła się wasza przygoda z rzutem ? Kto was tym zaraził ?

Na to pytanie odpowiedź jest prosta. Zaczęliśmy rzucać dzięki naszemu tacie i bratu. Tata bawił się tym sportem za czasów swojej młodości ,potem miał 8lat przerwy i zaczął rzucać wraz z naszym starszym bratem. Podczas kiedy tata oraz starszy brat wrócili do sportu, My zostaliśmy zapisani do szkółki wędkarskiej nr. 9 w Błoniu. Tam zaczęliśmy przygodę z wędkarstwem od zaplecza, gdzie uczyliśmy się podstaw. Na ryby rzadko chodzimy gdyż po prostu nie mamy na nie czasu- większość weekendów od maja do września spędzamy na zawodach . Po 2 latach i my dołączyliśmy do nich.

Patryk i Michał Sapigórscy w towarzystwie prezesa Koła numer 9 Cezarego Wieczorka oraz Magdaleny Jasińskiej

Opowiedzcie  o  największych sukcesach?

Największy sukces dla każdego z nas to na pewno drużynowe złoto na pierwszych naszych mistrzostwach świata. Michał zdobył drugie złoto do kolekcji w pierwszej konkurencji Skish Muchowy. Mi (Patrykowi) udało się zdobyć indywidualnie srebro w konkurencji numer 3 jaką jest Arenberg. W Polsce zdobyliśmy już wszystkie najwyższe osiągnięcia jakimi są Mistrz Polski – Michał (3 razy) Patryk (1) oraz Drużynowy Mistrz Polski, jak i generalnej klasyfikacji Pucharu Polski . Z pewnością cenimy sobie osiągnięcia jakie zdobywamy w Polsce, ale mierzymy po te najważniejsze osiągniecie dla castingowca mianowicie po tytuł Mistrza Świata w 5- boju! Czyli uzyskanie najlepszego wyniku po zsumowaniu z 5 konkurencji.

Wielu laików nie wie co to Skish czy Arenberg. Wyjaśnijcie co to znaczy rzucać  Arenberga i Skisha?

Skish i Arenberg to dwie, a zarazem cztery konkurencje. Arenberg to konkurencja, gdzie wykorzystuje się różne techniki rzutów np. spod siebie, prawej czy lewej strony. Skish, którym zaczynamy najczęściej zawody to Skish Muchowy – Wykorzystujemy tu sznur muchowy z muszką na końcu którą musimy trafić do basenu(tarczy) z wodą o średnicy 60cm. Rzuty wykonywane są na odległości kolejno od 8 do 13 metrów. Kolejnym ze Skishy jest Skish spinningowy, w którym rzuca się ciężarkiem 7,5g. Tu również jest 5 tarcz, ustawionych od 10 do 18 m. Kolejno pomiędzy tarczami odległość zwiększa się o 2m. Podobny do tego jest Skish multi czyli zamiast ciężarka 7,5g. używamy ciężarka o wadze 18g., oraz zmieniamy kołowrotek spinningowy na multiplikator. Średnica tarczy jest taka sama, lecz zaczynamy rzuty w odległości 12m. i kończymy na 20m. We wszystkich Skishach możemy zdobyć maksymalną ilość punktów 100. Co wynika z jednego trafienia liczonego jako 5pkt, gdzie oddajemy na każdej odległości dwa rzuty i to jest pierwsza seria z dwóch. Po zakończonej pierwszej serii i możliwości zdobycia 50pkt, przechodzimy na stanowisko nr.1 i kontynuujemy rzuty.

 

A jak często trzeba trenować, żeby dojść do takiej perfekcji?

Gdy zaczynaliśmy przygodę z rzucaniem , a były to wakacje trenowaliśmy codziennie po kilka godzin. Taka praktyka opłaciła się, gdyż już po krótkim czasie zaczęliśmy osiągać dobre wyniki. Pozwoliło nam to zwyciężać na krajowym podwórku. W tej chwili trenujemy zależnie od pory roku. Zimą ćwiczymy zazwyczaj raz w tygodniu wraz ze szkółką. Gdy nadchodzi wiosna przygotowujemy się według własnej potrzeby zazwyczaj raz albo dwa razy w tygodniu.

 

Spora część wędkarzy ma obiekcje związane z wędkarstwem rzutowym twierdząc, że to dyscyplina mało z wędkarstwem związana. Jak odparlibyście te zarzuty?

Hmm… często spotykamy ludzi, którzy śmieją się że ,,Łowimy ryby na trawie’’, ale gdy ktoś dostanie naszą wędkę i miałby choć raz trafić w tarcze skishową to za pierwszym razem na pewno mu się to nie uda. Każdy wędkarz powinien posiadać dodatkowe umiejętności rzutowe. Gdy my wybieramy się na ryby jesteśmy w stanie podać przynętę w dowolne miejsce, nawet mało osiągalne. Wykorzystujemy przy tym umiejętności, które godzinami ćwiczymy na domowym trawniku. Dlatego zachęcamy każdego by spróbował wziąć spinning ok. 140cm długości i spróbował trafić w to samo miejsce 20razy, albo np. rzucić przynętę na odległość 100m. by zmieścić się w szerokości 20m. To umiejętności, które na pewno przydają się nad wodą.

Wiem, ze do waszych dyscyplin potrzebny jest specjalny sprzęt. Możecie o nim bliżej opowiedzieć ?

By zacząć przygodę z castingiem należy posiadać spinning o wspomnianej minimalnej długości 140cm wraz z kołowrotkiem, na którym jest żyłka minimum 0.18mm i 7,5gramowy ciężarek i już możemy ćwiczyć konkurencję docelowe. Na odległość potrzebujemy nieco dłuższego kija ok.3m. Do konkurencji muchowych używamy muchówek o długości 3m, dodatkowo sznur o określonej wadze na kołowrotku muchowym i możemy zaczynać przygodę z wędkarstwem rzutowym.

To jak duże ilości sprzętu są potrzebne, aby startować na najwyższym szczeblu zawodów?

Wędek w domu na pewno mamy bardzo dużo. Tak naprawdę używamy 4 wędek na zawodach, które są potrzebne do pięcioboju tj. 2 spinningi, jeden krótki do celu, drugi dłuższy, którym rzucamy odległość spinningową oraz 2 muchówki. Jedna do odległości, druga do celu. Oprócz tego mamy dodatkowe 4 wędki do konkurencji odległościowych. Wyjazd na zawody dla 4 osób jest więc niezłą eskapadą.

Spotkała was podczas zawodów jakaś zabawna przygoda?

Ciężko przypomnieć sobie najśmieszniejszą historię, która nam się przydarzyła podczas zawodów lub treningu. Na zawodach, przeważnie jesteśmy uśmiechnięci i na ogół dopisują nam humory.

A co mistrzowie porabiają w wolnych chwilach nie związanych z rzutem?

W chwilach, kiedy nie mamy potrzeby treningu lub mnóstwo nauki , lubimy jak większość nastolatków pograć na komputerze albo spotkać się ze znajomymi przy piłce nożnej lub innej okazji. Uprawiamy sporty zimowe – choćby narciarstwo, ale po za wędkarstwem nie angażujemy się mocniej w żadne ze sportów. Myślę, że po prostu byłoby to trudne do połączenia.

Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia.

Rozmawiał Marcin Cieślak

Foto: Cezary Wieczorek

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress