ZAWODY

PODLODOWE MISTRZOSTWA KOŁA A.D. 2016 BŁONIE

            Podlodowe Mistrzostwa Koła to impreza, którą nie jest dane rozgrywać co roku. W latach ubiegłych łaskawa zima z dodatnią temperaturą nie pozwalała wyłonić mistrza władania bałałajką. W tym roku aura zwiastowała podobne zdarzenia.  Końcówka grudnia była na tyle ciepła, że żaden z z tu obecnych  nie myślał nawet o tym, że będzie dane spotkać się na lodzie. Na szczęście początek stycznia przyniósł mróz na tyle silny, że podlodowe zmagania mogły dojść w końcu do skutku.

Areną Mistrzostw były błońskie wody stanowiące sektory w danych turach – „Babska Nowa” i „Czarna”. O ile pierwsza woda pewniejsza jest w ryby z rodziny okoniowatych, to wiadome było już przed zawodami, że większość gatunkową z „Czarnej” będą stanowiły płocie. Patrząc na rozmiary ryb płocie może to za duże słowo, a bardziej pasuje tutaj zwrot płotki. Cztery godziny zmagań ( po dwie godziny na turę) miały wyłonić Mistrza.

Takimi płotkami zawodnicy osiągali swoje rezultaty.

  

Blisko trzcinowisk zawodnicy szukali głównie okoni.

Pierwszą turę rozpoczęliśmy na poszukiwaniu okoni. Na kontach zawodników zaczęły meldować się pierwsze  pasiaste drapieżniki. Daniel Cieślak szybko zapunktował fajnym, grubo ponad dwudziestocentymetrowym okoniem, a chwilę później Marcin Olczak mógł cieszyć się z jeszcze większego garbusa.

Okoń Daniela Cieślaka

i okoń Marcina Olczaka.

Podobne zdarzenia zanotował Bogdan Recielski, który mógł pochwalić się dwoma pięknymi okoniami. Ryby ważyły równo 300 gram co dało temu sympatycznemu zawodnikowi 2 miejsce po I turze. Jako jeden z nielicznych mikro płotki odławiał Marcin Newczyński. Jak się potem okazało białoryb Marcina dał identyczną wagę jak wyżej wymienionemu Bogdanowi. Pierwsza tura należała jednak do Marcina Sobczaka, który jako jedyny przekroczył 300 gramową wagę.

   

Ryby Bogdana Recielskiego.

Punktował także Paweł Łukasik.

  

Niektórzy mieli w łowisku zatrzęsienie jazgarza. Marek Kwak prezentuje swój połów.

W drugiej turze gościnnie wystąpił wielokrotny członek kadry narodowej Paweł Gałaj.

   

Paweł dał istny pokaz władania bałałajką. Jest się czego uczyć.

Druga tura to popis Marcina Newczyńskiego, którego 670 gram stanowiły same płotki. Nieco gorzej poradzili sobie Bogdan Recielski i Piotr Krzyżak. Mimo wszystko wyniki dwóch panów jak na panujące warunki trzeba uznać za bardzo dobre. Niestety nie do wszystkich uśmiechnęło się szczęście. Byli tacy, którzy nie mogli przebić się przez mikro okonie lub jazgarzyki. Przypomnę, że na zawodach rangi kołowej obowiązuje wymiar okonia 18 cm. To głównie brak wymiarowych ryb sprawił, że niektórym przyszło „wyzerować”. Były to jednak rodzynki, a większość mniej lub więcej zdołała z wody wyłowić.

Po czterech godzinach dwuturowych zmagań czekała nas pyszna wyżerka, tym razem z ogniska.

Zawody wygrał Marcin Newczyński wyprzedzając o punkt Bogdana Recielskiego. Trzecie miejsce z 6 punktami sektorowymi w generalce wypracował Marcin Sobczak. Szczegółowe wyniki zobaczycie w końcowych tabelach. Z tego miejsca jeszcze raz, gratulacje dla zwycięzców !

   

Wyniki:

Tekst : Piotr Cieślak, Marcin Cieślak, Paweł Cieślak, foto : Paweł Cieślak

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress