5 kwietnia w lany poniedziałek wybrałem się z Pawłem na kwietniowy trening tyczkowy. Jako miejsce treningu wybraliśmy pobliskie glinianki należące do koła PZW nr 11 w Grodzisku Mazowieckim. Czasu na wędkowanie nie mieliśmy za dużo więc postanowiliśmy pojechać gdzieś blisko- stąd wybór glinianek. Po dojechaniu szybciutko rozłożyliśmy sprzęt, rozrobiliśmy naszą mieszankę i zaczęliśmy łowić. Brania były od samego początku jednak ryby wielkością nie porażały. Drobny krąpik i płotka zdominowały łowisko. Po jakimś czasie drobnica odeszła a w łowisko wpłynęły nieco większe rybki. Paweł zabonusował małym kroczkiem i kilkoma płociami. Wyjął także ładnego zieloniutkiego 600 gramowego lina. Ja musiałem zadowolić się „dłoniowymi” płociami, które brały nawet na pęczek pinek. To nie był mój dzień ale i tak wypad uważam za bardzo udany. Wyniki nie są porażające ale jak na tą wodę są całkiem przyzwoite. Wyłowiliśmy po 4 kilogramy. Jutro też gdzieś jedziemy.
………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….
…………..
Tekst i foto: Marcin Cieślak
