ZAWODY

SPŁAWIKOWE ZAWODY O PUCHAR PREZESA KOŁA NR 11 W GRODZISKU MAZOWIECKIM

Magiczna data 11.11.2011 nie przyciągnęła tłumów na ostatnie w tym sezonie zawody spławikowe rozgrywane na grodziskich wodach. Piętnastu zawodników to może nie mało, ale w zawodach organizowanych przez koło numer (nomen omen) 11 startuje przeważnie więcej wędkarzy. Ci którzy pojawili się jednak na imprezie z pewnością nie mają czego żałować, bo pogoda na zakończenie sezonu była dla nas łaskawa.Prawdziwa Polska Złota Jesień.
Po szybkim losowaniu udaliśmy się na stanowiska. Na uważanym za najlepszy brzegu ”od upustu” miejsca wylosowali min, Mariusz Puchalski.

2

Marcin Modrzejewski nie miał tego dnia szczęścia i zanim padł sygnał do rozpoczęcia rywalizacji, połamał jeden z topów.

5

Stasiek Bladowski

16

Darek Dunaj.

12

Moje stanowisko, to jedno z trzech ulokowanych na brzegu od ulicy Nadarzyńskiej.

17

Z prawej strony łowił Jacek Dunaj.

15

Z lewej strony Marcin Januchowski.

3

Dokładnie naprzeciwko znajdowały się stanowiska Pawła Zaszczyńskiego i Marcina Cieślaka, gości z koła nr 18 w Pruszkowie, a jednocześnie właścicieli nowego sklepu na Osiedlu Kopernika.

4

1

Można było się spodziewać, że zawody rozegrają się w 99 procentach na płoci. Wiadomo też było, że królować będzie metoda skróconego zestawu. Kto tyczki nie posiadał musiał gonić batem, który przy delikatnych braniach, był mniej skutecznym narzędziem.
Rzeczywiście podczas 3 godzin zawodów, płoć brała bardzo delikatnie. Czasami nie widać było nawet ruchu spławika, a wyjęcie zestawu w celu jego przerzucenia skutkowało złowieniem ryby. Na palcach jednej ręki można też policzyć ryby inne niż płoć i okoń.
Jedynie Stanisław Bladowski złowił ładnego leszcza, który mocno wywindował swego łowcę w klasyfikacji zawodów. Kluczem do końcowego sukcesu było jednak w miarę regularne łowienie płoci.
U mnie niestety coś na początku nie zagrało i przez pół godziny nie miałem ryby. Rzadko mówię i wierzę w takie teksty, ale być może pierwszy raz i ja padłem ofiarą chwilowej obecności drapieżnika;) Być może powodem tego, było też zbyt oszczędne i delikatne wstępne nęcenie. Koledzy po bokach wrzucili więcej towaru i łowili.
Potem na szczęście już ruszyło, ale ciężko było już odrobić straty.

Czasami wchodziły nawet ładne sztuki.

18

Po 3 godzinach rywalizacji przyszła pora na ważenie.
Szóste miejsce zajął Mateusz Wojacik z wynikiem 1290, jedyny ”nie senior”, który wystartował w tych zawodach. Mateusz oprócz pamiątkowego medalu otrzymał piękny Puchar ”Fair Play” , który dostał za odstąpienie swojej wędki koledze na poprzednich zawodach.

7

Piąte miejsce z wynikiem 1435 zająłem ja, Tomek Sikorski. Jak widać po głupkowatej minie, cieszy mnie fakt, że pomimo tego, że nie poszło, to udało się znaleźć w czołówce:)

11

Czwarte miejsce zdobył Stanisław Bladowski, uzyskując 1570 pkt

14

Trzeci rezultat zawodów czyli 1590 gram wyłowił z wody Jacek Dunaj.

6

Drugi był Marcin Cieślak, który uzyskał 1640 gram

13

Niepodważalnym zwycięzcą zawodów został Marcin Januchowski, który łowiąc bardzo regularnie zdeklasował wszystkich uzyskując wynik 2580 gram.

9

Pierwsza szóstka zawodów z Prezesem Koła nr 11, Włodzimierzem Gołębiewskim i sędzią zawodów Tomaszem Pendą.

10

Pełne wyniki zawodów.

tabbb

Do następnego!
Tekst i foto :
Tomek ”sircula” Sikorski

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress